Tradycyjne falafele lubimy, robimy, czasami jemy „na mieście”, ale tym razem nabraliśmy ochoty na falafele z bobem. Wyszły pyszne. Kotleciki nie są suche. Dodatkowo smak podkręcają dwa sosy – łagodny z dodatkiem sezamu i ostry sambal oelek.
SKŁADNIKI
(porcja na 6-8 osób)
Falafele:
- 500 gram ciecierzycy
- 300 gram bobu
- 5 ząbków czosnku
- 1 duża biała cebula
- 3 łyżeczki kuminu
- 2 łyżeczki kurkumy
- 3 łyżeczki kozieradki mielonej
- 1/2 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
- 1 łyżeczka ziarenek kolendry utłuczonych w moździerzu
- sól
- świeżo mielony pieprz
- pół pęczka natki pietruszki
- garść kolendry
- mąka z ciecierzycy (besan) do obtaczania
- olej do smażenia
Sos jogurtowo-sezamowy:
- 200 gram jogurtu naturalnego
- 3 ząbki czosnku
- 3 łyżeczki sezamu białego
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 4 łyżeczki oleju sezamowego
- garść liści mięty
- sól
- pieprz
- sok z 1/3 cytryny
Do podania:
- 6-8 pszennych tortilli (1 na osobę)
- sambal oelek
WYKONANIE
Ciecierzycę zalewamy w garnku zimną wodą i odstawiamy na noc.
Bób gotujemy na półmiękko. Obieramy schłodzony bób.
W maszynce do mielenia mięsa mielimy ciecierzycę, bób, cebulę, czosnek, natkę pietruszki, kolendrę. Dodajemy wszystkie przyprawy i 3 łyżki wody. Formujemy kulki wielkości piłeczek pingpongowych, każdą delikatnie rozpłaszczamy. Wstawiamy falafele do lodówki. Przed smażeniem obtaczamy je mące besan (mąka z ciecierzycy).
Sos: na suchej patelni prażymy sezam. W moździerzu ucieramy sezam, dolewamy oliwę i olej sezamowy – ucieramy na gładką masę. W misce mieszamy jogurt, sok z cytryny, sól, pieprz, przeciśnięty przez praskę czosnek, posiekaną mięte i pastę z sezamu.
Falafele smażymy z obydwu stron na rumiano. Odsączamy na papierowych ręcznikach. Podajemy z warzywami (pomidory, ogórek, cebula, sałata), plackami tortilli, sosem jogurtowym i sambal oelek.